Strony

piątek, 17 czerwca 2011

Dos Manos- czyli Dzieło Stworzenia

Trudno jest w życiu być idealnym, wręcz jest to nierealne! Ja chciałem taki być i nic dobrego z tego nie wyszło :) Bardzo trudno jest być najlepszym, wręcz jest to nierealne, zawsze będzie ktoś lepszy w jakiejś dziedzinie, ja chciałem być najlepszym mechanikiem-konstruktorem-projelktantem motocyklowym, a co z tego wyszło?!?!? Motocykle stały się moim Bogiem! Ale Bóg jest Jeden, i jest Bogiem zazdrosnym i dlatego moja motocyklowa przygoda to naprawdę wiele upadków, błedów i pospolitych "wpadek" nie tylko w warsztacie, ale i za "kierownikiem" motoru. A tutaj będę mniej lub bardziej regularnie się dzielił tym wszystkim co jest dla mnie najważniejsze, ważne i zupełnie nie ważne :) i tym co mnie spotkało, spotyka, dotyka, rusza, bawi, boli, jara i tym na co mam zajawkę!

P.S. Teraz już wiem że motocykle to tylko maszyneria, trochę trybów, gilz, wałków, dwa koła i rama.
        Ale dzięki niech będą Bogu za to że mogę na nich jeżdzić i za to że pokazał mi gdzie jest ich miejsce :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz