Strony

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Odlewnictwo ciąg dalszy. Front drum for B.T.

Radiatory i owiewki na gotowo!
Z powodu długich terminó w zakłądzie obróbki ściernej musiałem jakoś wygładzić "strukturę" aluminium po piaskowaniu, więc kilka sztuk radiatorów zostało eksperymentalnie "wyżwirowanych".
Obróka ta znacznie wygładziła zadziorki i strukturę "papieru ściernego" radiatorów oraz idelanie domyła moje mechaniorskie ręce :)

P.S. nie polecem nikomu, chyba że potrzeba coś "na szybko" (to pojecie względne, z jedną sztuka trzeba spędzić ok 20 minut)






Jack Trayce replika, etapy obróki:
- szlif maszynowy (pilnik zaraz po oldewie i diaxior gdzieniegdzie)
- szlif reczny (ca ła gama papierów i płocien ściernych)
- szkiełkowanie
- docinanie ręczne szybek z plexiglasu


Zygzak zygzakowi nie równy.

Napewno ciekawa informacja dla ludzi którzy planują kiedyśtam zapodać takie kichy na swoje moto,
obok siebie stoją trzy zygzaki począwszy od najmniejszego  3.50x18, przez 4.00x18 kończąc na 4.50x18
a średnice zewnętrze następujące:
3.50x18 - 64cm
4.00x18 - 66cm
4.50x18 - 67cm (ta opona po napompowaniu rośnie do ok 70cm srednicy, ale nie ma tak jak pozostałe
                rozmiary pięknego kształtu, dającego wrażenie jakby tylko dętka była  naciągnieta na rafkę,
                4.50x18 zostaje lekko spłaszczona na powierzczni styku opony z zużlem, nawet po założeniu na
                wąską felgę....)


czwartek, 23 czerwca 2011

Ażorówka!

Koleszka podesłał mi coś takiego, nie przepadam za motocyklami nie do jazdy, ale ten robi na mnie wrażenie :)
Janio dzięki!
http://www.janiostyle.pl/  (w galerii Jania zobaczymy kilka ciekawych Kawasaki W-650, śmiało stwierdzam że żaden lakiernik w Polsce nie miał w swoich łapkach tylu Wusiek 650 co Janio :))



wtorek, 21 czerwca 2011

Inspiracje- Lux Torpeda

   W roku 1936 roku jedna z luxtorped ustanowiła niepobity dotąd rekord przejazdu na trasie Kraków – Zakopane: 2 godziny 18 min.
          Podczas niemieckich bombardowań w 1939 roku zniszczone zostały w Krakowie 4 z 6 luxtorped. Dwa niezniszczone wagony były eksploatowane jako specjalne (Sonderzüge) tylko dla Niemców i jeździły z Krakowa do Zakopanego i do Krynicy. Obsługiwały także wycieczki specjalnych gości Generalnego Gubernatora.
          Wagony przejęte przez armię radziecką w 1945 roku wróciły do Krakowa w mocno niekompletnym stanie i nie mogły być wykorzystane w ruchu pasażerskim. Około roku 1954 zostały pocięte na złom. Żaden egzemplarz nie zachował się do dziś.

Tekst zaczerpniety z : http://www.siemiatycze.com.pl/index.php/notatnik-historyczny/2125-na-starej-fotografii-lukstorpeda


Nie tylko od bimbru, zioła czy chemii można się uzależnić, a każde uzależnienie "sterylizuje marzenia" choć na początku wydaje się takie wspaniałe i kusi smakiem wolności, który przechodzi w gorzki smak niewoli i smierci marezń. Może kogoś ruszy, zainspiruje.



P.S. na marginesie, Lux Terpeda to ciekawa nazwa dla jakiejś maszynerii dwukołowej.

piątek, 17 czerwca 2011

Kto pozyczy kase??

Kawasaki W-1, prawdopodobnie jedyna sztuka w kraju, poprostu angol zrobiony po japońsku!! Krutkoskokowy silnik, wkręca się jak współczesne enduro :)


Wiosna

Kilkaset litrów wody przez  1 noc :(




Stylowe dziury

Technikum samochodowe na Hożej, na warsztatach szkolnych ktoś zadał pytanie, jakim wiertłem zrobić tą dziurę?
Odpowiedz majstra: dziure to masz w dupie, a wiertłem robi się otwór! :)
True story!!! jakieś 10 lat temu...

Jack Trayce replika

Poprawka jakosci oryginału

Czym się ostatnio zajmowałem

Przeprojektowywanie radiatora od Paheada Hygra Glide, po mojej robutce i pomocy Panów z odlewni radiator ma pasowac na bęben od Big Twina "duży flathead"


21 półfabrykatów czeka na dalszy los...

Dos Manos- czyli Dzieło Stworzenia

Trudno jest w życiu być idealnym, wręcz jest to nierealne! Ja chciałem taki być i nic dobrego z tego nie wyszło :) Bardzo trudno jest być najlepszym, wręcz jest to nierealne, zawsze będzie ktoś lepszy w jakiejś dziedzinie, ja chciałem być najlepszym mechanikiem-konstruktorem-projelktantem motocyklowym, a co z tego wyszło?!?!? Motocykle stały się moim Bogiem! Ale Bóg jest Jeden, i jest Bogiem zazdrosnym i dlatego moja motocyklowa przygoda to naprawdę wiele upadków, błedów i pospolitych "wpadek" nie tylko w warsztacie, ale i za "kierownikiem" motoru. A tutaj będę mniej lub bardziej regularnie się dzielił tym wszystkim co jest dla mnie najważniejsze, ważne i zupełnie nie ważne :) i tym co mnie spotkało, spotyka, dotyka, rusza, bawi, boli, jara i tym na co mam zajawkę!

P.S. Teraz już wiem że motocykle to tylko maszyneria, trochę trybów, gilz, wałków, dwa koła i rama.
        Ale dzięki niech będą Bogu za to że mogę na nich jeżdzić i za to że pokazał mi gdzie jest ich miejsce :)