Jak już kiedyś pisałem, powoli lecz systematycznie pomagam bratu złożyć jego pierwszy poważny motor.
Wybór padł na Hondawkę 250.
Tylna sekcja ramy właśnie pożegnała się z resztą. Silnik jest w trakcie lekkiego rasowania, ponownego polakierowania i montażu. Kółka już gotowe (bynajmniej nie te ze zdjęć)
Poszukuje zbiornika paliwa pasującego do tej koncepcji. Czekam na propozycje!!!
A oto rozwiązanie, które sprawiło, że już dawno dawno temu z motocykli japońskich olej nie wyciekał na "podłogę" :) a do tego demontaż i montaż był ułatwiony.
niedziela, 10 czerwca 2012
Yamaha XT 350
Silnik po "remoncie" przez poprzedniego właściciela miał tak dobrane pasowanie tłok-cylinder że klekotało jak młot penumatyczny, co spowodowało natychmiastowe wyklepanie tłoka, a do tego jego zatarcie.
Niestety cylinder nie wydał na żaden fabryczny nad wymiar. Udało się dostać tłok Wossnera większy o 2 mm od nominału.
Silnik jest teraz na "eksperymentalnym" dotarciu. Co ciekawe motocykl przed zatarciem był naprawdę żwawy, co sprawiło że Yamaha XT 350 ląduje w mojej głowie jako dobry dawca małego i mocnego napędu do samoróbek :))
Niestety cylinder nie wydał na żaden fabryczny nad wymiar. Udało się dostać tłok Wossnera większy o 2 mm od nominału.
Silnik jest teraz na "eksperymentalnym" dotarciu. Co ciekawe motocykl przed zatarciem był naprawdę żwawy, co sprawiło że Yamaha XT 350 ląduje w mojej głowie jako dobry dawca małego i mocnego napędu do samoróbek :))
Odwiedziny.
Kilka miłych dla oka i ucha maszyn które pojawiły się w Dos Manos ostatnimi czasy.
Wuśka Piotrka po kuracji uklasyczniającej.
Tylna lampka od Mateusza http://www.nonstockgarage.pl/
Kierownica z motobajzlu i kilka innych.
A to rzadkość na Polskiej ziemi :) Streetbobber (a może Moderbobber?) na silniku Evo z ostrym wałkiem, dobrym heblem, suchym sprzęgłem i szybą która mi bardzo przypadła do gustu. Sprzęt bez kompromisów, ale jednocześnie nadający się do latania normalnymi prędkościami (120-160 kilo na godzinę).
Pomysł i wykonanie- Szczur (z klubu motocyklowego Travellers MC) mój wieloletni kumpel i prawdziwy dłubacz silnikowy :)
Włoska historyjka....
Moto Guzzi V 11 Cafe Sport Bartosza który ma fioła na punkcie wzdłużnych fałek pędzonych wałem kardana i nie tylko :) http://49ccm.blogspot.com/
Ta firma w tej chwili ma wąskie lecz zagorzałe grono amatorów, a kiedyś to właśnie Guzzi po zastosowaniu elementu amortyzującego tylnego koło pozbawiła konkurencję szans w wyścigach motocyklowych. Jak widać na zdjęciach, Włosi nadal dbają o dobre elementy resorująco-tłumiące w swoich motocyklach.
MOTO GUZZI SZUKA NOWEGO WŁAŚCICIELA!!!! ZAINERESOWANI PROSZENI SA O KONTAKT TELEFONICZNY.
Wuśka Piotrka po kuracji uklasyczniającej.
Tylna lampka od Mateusza http://www.nonstockgarage.pl/
Kierownica z motobajzlu i kilka innych.
A to rzadkość na Polskiej ziemi :) Streetbobber (a może Moderbobber?) na silniku Evo z ostrym wałkiem, dobrym heblem, suchym sprzęgłem i szybą która mi bardzo przypadła do gustu. Sprzęt bez kompromisów, ale jednocześnie nadający się do latania normalnymi prędkościami (120-160 kilo na godzinę).
Pomysł i wykonanie- Szczur (z klubu motocyklowego Travellers MC) mój wieloletni kumpel i prawdziwy dłubacz silnikowy :)
Włoska historyjka....
Moto Guzzi V 11 Cafe Sport Bartosza który ma fioła na punkcie wzdłużnych fałek pędzonych wałem kardana i nie tylko :) http://49ccm.blogspot.com/
Ta firma w tej chwili ma wąskie lecz zagorzałe grono amatorów, a kiedyś to właśnie Guzzi po zastosowaniu elementu amortyzującego tylnego koło pozbawiła konkurencję szans w wyścigach motocyklowych. Jak widać na zdjęciach, Włosi nadal dbają o dobre elementy resorująco-tłumiące w swoich motocyklach.
MOTO GUZZI SZUKA NOWEGO WŁAŚCICIELA!!!! ZAINERESOWANI PROSZENI SA O KONTAKT TELEFONICZNY.
Subskrybuj:
Posty (Atom)